Renesans, odrodzenie….i wcale nie jest to wpis o epokach literackich….
Taki właśnie jest ten tydzień, czas wniosków, szczerej rozmowy, z samą sobą. I otwartego spojrzenia w tył, na to co się działo tak na prawdę od początku roku. A tak nie wiele wystarczyło żeby to sobie uświadomić…
Cieszę się jednak, że oczy się otworzyły, pewne sprawy wyjaśniły i jest otwarte działanie ku temu, żeby było lepiej. Najpierw z pomocą farmaceutycznych wspomagaczy, potem już powoli bez.
Aż się wyprostuje 🙂