Moja mama dzisiaj podsunęła mi prawie pod nos świetny artykuł. Króciutką puentę o polskich obchodach świąt, nie tylko dzisiejszego święta Odzyskania Niepodległości.
To, że tradycyjnie na Placu Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczysta zmiana warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza, wie każdy. Że było składanie wieńców, przemówienia itd. Marsz, apel poległych…W telewizji film o bohatersko poległym. Na ulicach zawody. Nie raz się zdarzało, że nie tylko zawody i marsze, ale i bijatyki, rozróby.
Wieńce i uroczysta zmiana warty muszą być. Bo to też tradycja, i hołd tym wszystkim co walczyli o wolność. I im to się należy. Choć ten raz w roku.
Tylko jedno mnie zastanawia w myśl tego co pisze autor, czemu nie umiemy tak na prawdę radośnie świętować tych dobrych uroczystości? Czemu „ogólnopolsko” obchodzi się rocznicę tragicznego Powstania Warszawskiego, a obchody zwycięzkiego Powstania Wielkopolskiego są tylko lokalne i nie mówi się o nich słowa w mediach ogólnopolskich?
Pełen link do artykułu tutaj:
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9064768,co-wybrac-wesele-czy-pogrzeb,id,t.html
Poczytajcie.
Warto.