Obudzić turystyczną Mrów

O tak, to moje marzenie od kilku już tygodni. Niestety, pogoda nadal nie pozwala na terenowe eskapady, i niestety w najbliższe święta mimo czasu wolnego również nie za bardzo na to pozwoli.

A mi się marzy powrót do Krześlic. Widziałam Krześlice jesienne, zimowe raczej ciężko było zobaczyć, dlatego bardzo pragnę znaleźć się tam ponownie teraz – wiosną, kiedy wszystko wokół dopiero co zacznie się zielenić.

I w końcu obfotografować też dwór Jackowskich we Wronczynie, na co niestety jesienią nie starczyło czasu ponieważ goniła mnie chmura wyglądająca conajmniej gradowo :))))

A to tylko dwa punkty na ziemii obowiązkowo do zaliczenia. Jest jeszcze Karczewko, Zielonka, Dąbrówka Kościelna i parę innych. No i Ligowiec. Konieczna wizyta min. raz w tygodniu. Dla zdrowia psychicznego 😉