Witajcie w Lawendowym Domu :)

Tak tak, nie może być inaczej :)))

Książkę Lawendowy Dom Beaty Lipov kupiłam w…Biedronce za jakieś na prawdę śmieszne pieniądze 🙂 Nie pamiętam ile to było, ale jak sądzę więcej niż cena książki obecnie.

Zafascynowałam mnie głównie przez…okładkę, fajną, kolorową, rzucała się w oczy na stosie książek w koszyku w Biedronce. No więc ją kupiłam :)))

A potem sobie leżała na półce czekając na dobry moment. To nie to, że ją kupiłam i o niej zapomniałam, co to to nie. Wiedziałam, że ją mam i gdzie ją mam 🙂 Chyba po prostu dojrzewałyśmy do siebie, aż przyszedł odpowiedni moment na to żeby ją z tej półki zdjąć 🙂

A mnie naszło bo…ostatnio szukam ciekawych stron, ciekawych przepisów no i nie ukrywam, wzięło mnie na tzw. zdrowe jedzenie. Ale bez przesady. Dostałam od przyjaciół na urodziny książkę "Zamień chemię na jedzenie" Julity Bator i bardzo mnie zaciekawiła ta lektura. Okazuje się, że niewielkim niekiedy kosztem można trochę zmienić swoją dietę :))) Po prostu po to żeby lepiej się poczuć. Ja nie jestem typem jarającego się każdą nowinką, nie jestem też typem, który teraz przerzuci się na jedzienie tylko zdrowych rzeczy wyrzucając z jadłospisu wszystkie do tej pory zjadane potrawy. Co to to nie 🙂

A wracając do  Lewandowego Domu, jest on godny polecenia z wielu względów. Książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, w środku można znaleźć sporo przepisów kulinarnych, przepisów dekoracyjnych w stylu DIY, a strona internetowa blogerki pod adresem lawendowymdom.com.pl to już cała kopalnia…pomysłow.

Enjoy! www.lawendowydom.com.pl