Blog

  • Blog

    Chwilo trwaj…

    Jak te dwa tygodnie urlopu minęły to aż nie wiarygodne. Czekałam już na końcu bardzo na ten urlop. Choć nie specjalnie odliczałam do niego czas (jeszcze dwa dni, jeszcze jeden, jeszcze godziny…) Jakoś tak… Teraz będąc już po tym czasie przerwy czuję jak bardzo mi był ten urlop potrzebny i jak bardzo przeciążona była moja głowa, mimo iż najbardziej intensywny czas pracy zakończył się około połowy sierpnia a później nastąpiło zluzowanie. No jak widać niewielkie bo dopiero wyjazd i to daleki, zajmowanie się przez bity tydzień zupełnie czymś innym (choć nie pozbawionym jakieś obowiązkowości bo zbiórki, koncerty, wyjazdy itd.) pozwoliło mi zobaczyć jak bardzo jestem wymęczona, jak bardzo moja głowa…

    Możliwość komentowania Chwilo trwaj… została wyłączona
  • Blog

    Nie oceniaj! Akceptuj!

    Dobry tekst. Nie oceniaj tylko rób swoje. Można by tak w skrócie ująć ten tekst. Jeśli jednego kręci np. uczenie innych, bo lubi gadać, lubi odpowiadać na pytania, lubi przekazywać swoją wiedzę i obserwować jak inni dzięki niemu coraz więcej wiedzą i potrafią, to niech to robi. Albo jak młody człowiek ma marzenie zostać nauczycielem to niech stawia na swoje. Miałam ostatnio taką sytuację w rodzinie. Bardzo zdolny i mądry, młody człowiek imieniem Mateusz, syn mojej kuzynki, zdał wyśmienicie maturę, szkołę skończył na 5+, a szkołę miał wcale nie prostą (wiem bo uczyłam się w tej samej) i wybrał się na…biologię. Bo on lubi biologię, go to „kręci” i chce…

    Możliwość komentowania Nie oceniaj! Akceptuj! została wyłączona
  • Blog

    Szaleństwo siania i sadzenia :)

    Wiosna do nas zawitała. I prawie natychmiast stała się wczesnym latem bo temperatura skoczyła do 20 st I przyroda tym samym oszalała. W ciągu kilku dni zaczęło się robić bardziej zielono i kolorowo. Bo zakwitła żółta forsycja oraz białe i różowe śliwy mirabelki jako pierwsze drzewka owocowe. Zrobiło się bajkowo, tym bardziej, że słońce grzało mocno. Nie trudno w tym momencie nie myśleć o pracach ogrodowych bo aż się człowiek wyrywa do grzebania w ziemi. Niestety, przez remont, który się toczył nie dane mi było wystartować w pracach ogrodowych. Musiałam cierpliwie poczekać. Aż pogoda się ogarnie czyli poprawi, aż po remoncie się posprząta (oczywiście samo się nie posprzątało…) aż święta…

    Możliwość komentowania Szaleństwo siania i sadzenia :) została wyłączona
  • Blog

    Ogrodowe marzenia…gdy wiosna jeszcze tylko na parapecie….

    Jak to jest, że jak coś jest dla nas czasowo nie osiągalne ze względu na na przykład porę roku, to tego najbardziej pragniemy i najbardziej tęsknimy i najwięcej mamy  z tym planów i pomysłów w głowie. Ja tak mam z działką tj. moim ogródkiem działkowym. Zawsze w tym okresie zimowym i później przedwiośnia z utęsknieniem czekam na ten moment żeby w końcu dotknąć ziemi i móc w niej popracować. Wówczas myślę, planuję jakie rośliny posadzę w ogrodzie, rozrysowuję plan ogrodu, wyciągam z półki wszystkie ogrodowe książki jakie mam, szperam po internecie co, gdzie i kiedy siać. A potem to już tylko pierwsze wysiewki na balkonie i pierwsze kwiaty 🙂 I…

    Możliwość komentowania Ogrodowe marzenia…gdy wiosna jeszcze tylko na parapecie…. została wyłączona
  • Blog

    Moje hygge….świeczki

    Zupełnie jak w Danii 😀 Jedna z bardzo nielicznych rzeczy za jaką tęsknię wiosną i latem to palenie świeczek. Chociaż latem sobie odbijam te braki troszeczkę na balkonie w moim wypoczynkowym kąciku. No bo w domu przy wysokich, letnich temperaturach już bym nie dała rady ze świeczkami. Jestem ciepłoludem, ale bez przesady 😉 Ale jak tylko nastanie chłód. Jak tylko nastanie październik, listopada i później to świeczki to u mnie numer jeden. Zupełnie jak u Duńczyków, którzy podobno słyną z wypalania niebotycznych ilości świec. Potrzeba rozświetlenia tego co nas otacza w najciemniejszym miesiącu roku jakim jest grudzień, ze względu nie tylko na aurę, ale też długość dnia, jest we mnie…

    Możliwość komentowania Moje hygge….świeczki została wyłączona
  • Blog

    Tu Żur :)

    Przeczytane, obejrzane. W jednej z moich regularnie czytanych czasopism dotarłam do artykułu o kolejnej wartej uwagi agroturystyce. I tak sobie myślę, że może przestanę tylko czytać a może w końcu pojadę do któregoś z tych miejsc. W końcu idzie nowe, kolejne 365 dni przed nami, gdyby tak oszczędzić trochę grosza….przecież wszystko przede mną 🙂 A dzisiaj zapraszam do Żur niedaleko Grudziądza 🙂 http://www.tuzur.pl/

    Możliwość komentowania Tu Żur :) została wyłączona
  • Blog

    Motywacje na nowe :)

    Tak tak kochani, mamy już połowę grudnia, święta zaglądają coraz odważniej w nasze okna, na balkonie już czeka choinka. A jak święta to za chwilę Sylwester, i po nim Nowy Rok. I całe 365 dni do przeżycia. A jak je dobrze zacząć. Ano właśnie ja chyba znalazłam podręczniki na najbliższy rok. Jeden kupiony na szybko. Wystarczyło jedno spojrzenie do środka i książka powędrowała do koszyczka w dyskoncie. To „365 dni cudowności. Księga wskazań pana Browne’a” Drugi trochę bardziej przemyślany, choć też na szybko zdecydowany zakup i to bez zaglądania do środka. To „Twój dobry rok” Agnieszki Maciąg A co w nich w środku to już wkrótce 🙂

    Możliwość komentowania Motywacje na nowe :) została wyłączona
  • Blog

    Mistrzyni

    Zaczynałam tego bloga pisać jednym z tekstów właśnie o niej – naszej mistrzyni nart, Królowej nart jak ją wielu nazywało i nazywa. Od tekstu „Być jak Justyna Kowalczyk”. Dzisiaj rano wchodząc na jej konto na jednym z portali społecznościowych znalazłam przez nią samą udostępniony materiał filmowy – reportaż. Obejrzałam raz za razem już dwa razy i ciągle mam niedosyt. Na wskroś niesamowita jest ta dziewczyna, kobieta w zasadzie. I tak jak oglądam ten materiał, te wszystkie wcześniejsze, jak czytam jej wpisy w mediach społecznościowych to aż mi się chce. Znów się chce cokolwiek. Jak każdy z nas mam takie momenty w swoim życiu, że na prawdę się nie chce. Zmęczenie…

    Możliwość komentowania Mistrzyni została wyłączona